Ty jesteś ciałem

coach Elanie tu eres cuerpo

Ty jesteś ciałem

Słowa, zarówno te wypowiadane jak i słyszane przez nas, mają niesamowitą  moc i władzę.

Droga Przyjaciółko, Drogi Przyjacielu, szybko minęły wakacje i nasze krótkie lato. Rozpoczął się nowy rok szkolny i choć nie wszyscy są nim bezpośrednio zainteresowani, to jednak  wszyscy wiemy, że nowy rok szkolny to nowe wyzwania, oczekiwania, marzenia  i projekty do zrealizowania. Celem tego bloga jest szukanie wskazówek, które mogą nam pomóc w rozumieniu naszej własnej rzeczywistości.  Chcę przyglądać się jej pod różnymi kątami i w różnych wymiarach, nie tak oczywistych ani codziennych, ale niezbędnych dla udanego i szczęśliwego życia. I, co oczywiste, dla osiągania własnych celów.

W kolejnych postach tego bloga chcę ofiarować Ci kilka refleksji na temat ogromnej mocy jaką mają słowa. Mówimy dużo, a do naszych umysłów dociera wielka liczba wypowiadanych słów, dokonujemy wielu sądów, a do nas docierają sądy innych.

Słowa, zarówno te wypowiadane jak i słyszane przez nas, mają niesamowitą moc i władzę. Mają moc stwórczą, ale i destrukcyjną, zarówno dla Ciebie i twojego życia, jak i życia innych. Zależnie od tego jak ich używasz możesz stwarzać albo niszczyć i dzieje się to z większą siłą niż to sobie wyobrażasz. Słowa zawsze tworzą pewną rzeczywistość. Naprawdę warto zdawać sobie sprawę z tego, jakiego rodzaju rzeczywistość tworzysz swoimi słowami.

Ostatnie tygodnie przyniosły mi dwie krótkie rozmowy, które teraz chcę przywołać, aby przyjrzeć  się im z bliska.

Któregoś dnia mój stary laptop przestał działać i musiałam szukać pomocy. Ponieważ system wsparcia rodzinno-towarzyskiego nie zadziałał, w końcu udałam się do profesjonalnego serwisu. Niezwykle sympatyczni panowie z serwisu z dużą uwagą i troską obejrzeli urządzenie i zdecydowali, że trzeba go zostawić na dłużej. Po jakimś czasie zadzwoniłam z pytaniem co słychać w sprawie mojego sprzętu i usłyszałam odpowiedź, która mnie zadziwiła. Miły głos w słuchawce uspokajającym tonem powiedział: „Właściwie już jest z nim wszystko w porządku, ale ponieważ problemy, które zauważyliśmy są niespecyficzne, dla pewności zostawimy go jeszcze na obserwacji. Jeśli reakcja będzie pozytywna, zadzwonimy do Pani”. Wydawało mi się, że słucham lekarza jakiejś  dobrej kliniki z szacunkiem i wielką uwagą omawiającego problemy zdrowotne członka mojej rodziny.

W tym samym czasie ja również miałam pewne problemy zdrowotne, a ponieważ zwykłe „domowe” sposoby okazywały się nieskuteczne znajoma wysłała mnie do lekarza mówiąc: „Idź do lekarza i niech Cię doprowadzą do porządku”. I bynajmniej nie mówiła tego żartem. Mówiła święcie przekonana, że do lekarza człowiek idzie, aby go ‘doprowadzić do porządku’. Tak, jakbym była samochodem i potrzebowała wymiany zużytej części, aby mnie ‘naprawić’ czy ‘wyregulować’, a nie osobą, który ma określony problem zdrowotny.

coach Elani escucha tu cuerpoInformatyk mówiąc o laptopie użył tonu i wyrażeń jakby opowiadał o człowieku. Zajmując się problemami maszyny, (bardzo zaawansowanej, ale zawsze jedynie maszyny), potraktował je bardzo indywidualnie, z odcieniem szacunku i grzeczności, który nadawał urządzeniu pewną osobowość czy indywidualność. Powtarzam to z całym przekonaniem. Choćby był to najnowszy, dopiero co opuszczający fabrykę model, ostatni krzyk mody i przedmiot pożądania i zazdrości, najdroższy i z najlepszymi funkcjami na świecie, jest to tylko i wyłącznie maszyna. Pomaga Ci? Wspaniale! Był drogi? Ciesz się i szanuj go, ale nie przeceniaj, bo jest to tylko i wyłącznie telefon, komputer, iPhone, robot czy samochód. Istnieją po to aby ich używać, a nie kochać i wchodzić z nimi w osobiste relacje.

W odróżnieniu od informatyka moja znajoma użyła określeń i wyrażeń odpowiednich w stosunku do urządzeń, a nie do osób. Oczywiście powiedziała mi to z jak najlepszą intencją, starając się pomóc mi i nie zdawała sobie nawet sprawy z tego, jakie  wrażenie wywierają na mnie jej słowa. To, co mi mówiła, było jedynie prostym odbiciem jej własnych przekonań i zachowań. Żyła zgodnie z tym, co mówiła i zawsze ‘woziła’ swoje ciało, aby ją ‘doprowadzali do porządku’, ale bez większego zaangażowania osobistego w ten proces niż komputer czy samochód w warsztacie.

CO SPRAWIA RÓŻNICĘ?

RÓŻNICĘ SPRAWIA GODNOŚĆ JAKĄ MASZ JAKO OSOBA. GODNOŚĆ JAKIEJ NIE MA I MIEĆ NIE MOŻE ŻADNA MASZYNA. MASZ ŚWIADOMOŚĆ I ODPOWIEDZIALNOŚĆ, I TO JEST NIEZBYWALNY I NIEZMIENNY FAKT.

Możliwe, że mówię teraz coś tak oczywistego i banalnego, że po prostu nudzę Cię Drogi Przyjacielu czy Przyjaciółko, tłumacząc sprawy nie budzące wątpliwości.  Naprawdę te sprawy są tak jasne i klarowne, a przede wszystkim przeżywane w całej głębi i ze wszystkimi konsekwencjami każdego dnia?

Zapraszam, abyś znalazł chwilę, odłączył@ social media, telefon czy jakiekolwiek inne urządzenie, które pozwala Ci unikać spotkania się z rzeczywistością. Wyłącz nawet Twoją ulubioną muzykę. Spotkaj się sam na sam ze sobą i niech nikt Ci w tym  nie przeszkadza, spotkaj się ze swoim własnym ciałem i porozmawiaj z nim. Ofiaruj sobie kwadrans na głębokie sam na sam.

Zaprosiłam Cię do spotkania sam na sam ze swoim ciałem. Ale UWAGA! Nie chodzi o to, aby wysłuchać po raz kolejny co Ci mówi na ten temat rozum. Zostaw go na boku, po prostu go ucisz. Ucisz swój intelekt i posłuchaj przez długą chwilę własnego ciała. Następnie rozpocznij z nim serdeczną rozmowę. Jeszcze raz powtórzę: chodzi o ciało, a nie intelekt (który oczywiście zawsze wie lepiej i ciągle wychodzi przed szereg).

Co Ci mówi? Jak się czuje? Co je boli? Z jakiego powodu je boli? O co Cię prosi? Czego potrzebuje?

Wsłuchaj się uważnie w to co czujesz, staraj się to zrozumieć, nazwij to, nawiąż więź; spokojnie i pogodnie pozwól sobie poczuć się ciałem i słuchaj. Ciało opowie Ci o problemach, radościach, lękach, o wszystkim. Być może należałoby podziękować mu za tę nieustanną, niewidzialną i nieocenioną pracę? Bo, szczerze mówiąc:  zdarza Ci się niekiedy dziękować oczom, rękom, nogom, sercu, płucom? Gdyby one przestały działać… co działoby się z Tobą?

Rozpoczęłam post pisząc wadze słów. Otóż to. W zależności od słów, które użyjesz w relacji z Twoim własnym ciałem, taka będzie Twoja rzeczywistość. Ciało źle traktowane, eksploatowane, niekochane odpowiada tym samym. Jeśli nie otrzymuje tego, o co prosi, wymusi to na tobie z taką siłą, że spędzisz dnie i tygodnie w gabinetach lekarskich i szpitalach. Dlatego zapraszam do zaprzyjaźnienia się z własnym ciałem. I Ty i ja używamy własnego, wewnętrznego języka opowiadając sobie nasze prawdy i sprawy. Jak brzmi Twój język? Jaką wewnętrzną rzeczywistość stwarzasz swoimi słowami? Co zwykle mówisz do swojego ciała, albo o nim? Co powiesz mu dzisiaj?     

Począwszy od dzisiaj: co potrzebujesz zmienić? Kiedy i jak to zrobisz?

Ciało to jedyny sposób na wyrażenie Twojej własnej istoty. Wyrażasz się za tylko i wyłącznie za jego pośrednictwem. TY NIE MASZ CIAŁA. TY JESTEŚ CIAŁEM. (Podobnie jak jesteś sercem, świadomością, odpowiedzialnością, ale dziś koncentrujemy się na ciele).

DLATEGO JEST RZECZĄ ABSOLUTNIE PODSTAWOWĄ MIEĆ W SWOIM CIELE SOJUSZNIKA. Zrób to teraz w dobrych, afirmujących słowach, dając samemu sobie to, czego potrzebujesz, stwarzając w sobie taką rzeczywistość, którą chciałbyś zobaczyć realnie.

No Comments

Post A Comment