To co nosisz między uszami

Lo que tienes entre las orejas

To co nosisz między uszami

Pozdrawiam Cię bardzo ciepło w ten chłodny, jesienny i dosyć smętny dzień Miły Czytelniku i Kochana Czytelniczko i zapraszam serdecznie do niesamowitej, niekończącej się wyprawy do własnego wnętrza.

Szybkie tempo życia zaprasza nas do czegoś wręcz przeciwnego, hałas, który zwykle nas otacza, nieustanny potok reklam, świecące bez przerwy ekrany, kakofonia dźwięków – to nie jest otoczenie sprzyjające wyprawie do własnego wnętrza, ani do poznawania Twojej własnej tajemnicy. Bądźmy przy tym szczerzy i uczciwi wobec samych siebie, bądź szczer@ i uczciw@ wobec siebie samej i siebie samego. Często po prostu nam się nie chce tego robić, a wręcz robimy wszystko, aby z samym sobą nigdy się nie spotkać. Dlaczego tak jest? Co stoi Ci na przeszkodzie? Czego tak naprawdę się boisz? O czym za nic nie chcesz się dowiedzieć? Naszą, bo moją i Twoją także, ulubioną wymówką jest oczywiście brak czasu, którego ciągle jest za mało. Niemniej znajdujemy go na mnóstwo zajęć, na które chcemy czas poświęcić i w które chcemy się zaangażować. Pędzimy nieustannie za czymś i nie lubimy, gdy ktoś nas nagle zatrzymuje w tej pogoni za … no właśnie, za czym tak pędzisz?

Do tematu obecnego postu skłoniło mnie pytanie, które padło po lekturze mojego ostatniego wpisu. Pisałam o tym, że powoli stajemy się tym, co myślimy. Niemniej pisałam o tzw. „myśleniu pozytywnym”, a pytanie padło o całokształt naszej wewnętrznej narracji. „Czy stajemy się tylko tym, co myślimy intencjonalnie, czy też wszystkie nasze myśli wpływają na to, kim tak naprawdę jesteśmy dzień po dniu?”

Aby odpowiedzieć na to pytanie opowiem Ci trochę o funkcjonowaniu naszego mózgu. Jest to naprawdę niezwykłe narzędzie, niezwykle przy tym skomplikowane i zaawansowane. Badania i odkrycia ostatnich lat nie przestają zadziwiać naukowców, bo wydaje się, że im więcej wiemy o mózgu, tym więcej pytań i niewiadomych się pojawia. Pierwszą ciekawostką jest jego niesamowita pojemność. Ludzki mózg liczy ponad 100 miliardów neuronów, a każdy z nich może tworzyć synapsy z 10 tysiącami innych. Oznacza to zupełnie dla nas niewyobrażalną liczbę i poziom skomplikowania. Nie istnieje na Ziemi komputer, który mógłby choć z daleka konkurować z tym, co nosimy między uszami. Nieprawdą jest przy tym, że mózg ludzki jest wykorzystywany tylko w niewielkim procencie. Nic bardziej mylnego. Jest wykorzystywany absolutnie w stu procentach, niemniej faktem jest także, że możemy nauczyć się wykorzystywać  jego moc jeszcze lepiej, ponieważ im bardziej go używasz, tym bardziej się rozwija.

Będąc mechanizmem tak bardzo zaawansowanym wiele jego funkcji „działa w tle”, koordynuje i zarządza wszystkim do tego stopnia, że my, tzn. nasza świadomość w bardzo niewielkim stopniu zdaje sobie z tego sprawę. I nie chodzi tutaj bynajmniej tylko o takie sprawy, jak zarządzanie zmysłami, utrzymanie ciśnienia krwi, napięcia mięśni i tysiące innych. O nie! Wspomniałam, że mózg tworzy połączenia neuronowe, zwane synapsami. Jest to niesamowita struktura sto razy  bardziej rozbudowana i skomplikowana niż współczesna światowa sieć telefoniczna. Spróbuj to sobie wyobrazić. To coś na kształt wewnętrznego „okablowania”, a celem tego okablowania jest stworzenie „ścieżek szybkiego ruchu”. Używając porównania ze współczesnym Internetem, powiedziałabym, że to rodzaj „cookies”. Zapisuje informacje, aby po tych ścieżkach, bez zbędnego tracenia czasu, jak najszybciej dojść do celu. Jeśli mówimy o pracy mózgu, to mówimy o ułamkach sekund, o automatyzmie tak zaawansowanym, że nasz świadomy umysł w ogóle tego nie rejestruje. I tutaj dochodzimy do sedna sprawy. Mózg używa „aplikacji i programów w tle” na wszystkich poziomach. Zapisuje absolutnie wszystkie informacje, nie zapomina nigdy niczego (co nie znaczy, że nasz świadomy umysł ma dostęp do tych informacji) i sam je przetwarza. Cokolwiek mówisz, słyszysz, widzisz, czujesz, myślisz, uczysz się, przeżywasz, robisz, tworzysz czy niszczysz.  Zostaje zapisane na zawsze. Dzieje się tak od początku naszego istnienia, od życia płodowego. Nie pamiętamy tego, ale wszystko, czego nie możemy albo nie chcemy pamiętać zostaje zapisane w podświadomości. I stamtąd działa, niczym dyrektor na tylnym siedzeniu limuzyny, niewidoczny z daleka (widoczny jest tylko szofer), który wydaje polecenia kierowcy. Postronnemu obserwatorowi wydaje się, że ten, który kieruje autem, jedzie, dokąd chce. Otóż NIE, on jedzie tam, dokąd go kieruje polecenie szefa.

Jak się to ma do naszego życia i działania? Otóż ma niezwykłe znaczenie. „Okablowanie”, które tworzy się w naszym mózgu powoduje powstawanie automatyzmów. Działamy, reagujemy automatycznie, tysiące razy powtarzamy nasze działania, myśli czy uczucia, a to z kolei umacnia wewnętrzne „okablowanie”. Wobec bodźców zewnętrznych mózg już na samym początku dokonuje swoistej selekcji. Te, na które zwykle zwracasz uwagę, idą do Twojej świadomości, te, które ignorujesz, wpadają do podświadomości. Dlatego jeśli zwykle widzisz wszystko „w czarnych barwach”, to Twój mózg będzie takie informacje zapisywał w Twojej świadomości, będzie Ci je niejako podsuwał, a Ty będziesz się utwierdzać w takim widzeniu świata, siebie i ludzi. Stwarzasz sobie pewien obraz, a Twój mózg będzie Ci w tym pomagał. Będzie niejako szukał tego, co chcesz widzieć, w pewien sposób będzie przyciągał to, co chcesz zobaczyć.

Dlatego odpowiedź na pytanie mojej rozmówczyni jest prosta. Oczywiście, zawsze nasze myśli, emocje, zachowania, lęki, wewnętrzne dialogi albo i kłótnie z sobą czy innymi budują nasze wnętrze i powoli, przez cale nasze życie, krok za krokiem, stajemy się tym, co myślimy. Tu nie chodzi o jednorazowe czy sporadyczne zachowania. Wewnętrzne „okablowanie” powstaje na zasadzie ciągłego powtarzania. Chcesz przyciągać piękno, dobro, radość i szczęście? Zmień Twoje wewnętrzne „okablowanie”. To tam dokonuje się selekcja tego, co chcesz widzieć i co przyciągasz. W każdym przypadku przyciągasz do siebie to, czym jesteś i jesteś tym, co przyciągasz.

Lo que tienes entre las orejas


OD CIEBIE, ODE MNIE, OD KAŻDEGO Z OSOBNA ZALEŻY KIM SIĘ STAJE KAŻDEGO DNIA.

Innym obszarem, na którym możesz działać jest powiększenie, POSZERZENIE OBSZARU WŁASNEJ ŚWIADOMOŚCI. Nie pozwalaj, aby w twoim życiu wszystko działało w sposób automatyczny.

Jak poszerzać świadomość? Najprostszy sposób to właśnie pytania. Te, które Ci zostawiam i także te, które sam sobie możesz zadać. I uczciwe odpowiedzi, płynące z głębi, nie będące tylko powtarzaniem tego, co mówisz zawsze. OBSERWACJA I ZDYSTANSOWANIE SIĘ OD WŁASNYCH EMOCJI.

Jakie emocje powodują, że działasz automatycznie?
O czym wolisz  nie wiedzieć?
Co tak naprawdę chcesz przyciągać do własnego życia?
Jakie konkretne działania podejmiesz, aby poszerzyć własną świadomość?

No Comments

Post A Comment