17 Maj Tak czy tak, decyzja należy do Ciebie
Drogi Czytelniku i Miła Czytelniczko, możliwe, że znasz już historię, którą chcę dzisiaj ponownie z Tobą przeczytać. Jeśli jej nie znasz, to właśnie masz okazję ucieszyć się nią, a jeśli już się z nią spotkałeś, zapraszam do spojrzenia na nią pod innym kątem. Nie znam autora, a opowiadanie pojawia się w różnych antologiach i jest traktowany przez różnych autorów jako przykład lub obraz czegoś, co chcą pokazać. A zatem bez przedłużania wstępu, zapraszam do lektury:
Pewien bogaty biznesmen z północy, człowiek ubrany w markowe ciuchy, z drogim zegarkiem i telefonem, przechadzał się po porcie, gdy nagle spotkał skromnego rybaka. Rybak pracował przy swoich sieciach i przy swojej małej łódce i miał wiadro pełne świeżo złowionych ryb. Bogaty biznesmen zagadnął go:
– Posłuchaj mnie, widzę, że masz duże umiejętności! Wyglądasz na bardzo dobrego rybaka! Sam i przy pomocy tej małej łódki złowiłeś wiele ryb. Ile czasu spędzasz na łowieniu?
Rybak odpowiedział:
– Cóż, jeśli mam być szczery to prawda jest taka, że nigdy nie wstaję przed 8:30. Jemy śniadanie z dziećmi i żoną, później towarzyszę rodzinie do szkoły i pracy, a potem spokojnie sobie czytam gazetę w drodze do portu, skąd zabieram łódkę i wyruszam na połów. Mam najwyżej godzinę lub półtorej i wracam z rybą, której potrzebuję, ni mniej, ni więcej. Później idę przygotowywać obiad w domu i spędzam przyjemne popołudnia aż do przyjścia moich dzieci i mojej żony i wspólnego odrabiania lekcji, spacerów, zabawy. Niektóre popołudnia spędzam z przyjaciółmi grając na gitarze.
– Więc mówisz mi, że w ciągu jednej godziny złowiłeś wszystkie te ryby? W takim razie jesteś znakomitym rybakiem! Czy myślałeś o spędzaniu więcej godzin dziennie na łowieniu ryb?
– Ale po co?
-Ponieważ jeśli zainwestujesz więcej czasu na łowienie, na przykład 8 godzin, będziesz miał 8 razy więcej połowów, a tym samym więcej pieniędzy!
– Ale po co?
– Cóż, mając więcej pieniędzy, mógłbyś ponownie zainwestować w większą łódź, a nawet zatrudnić rybaków, którzy będą łowić z tobą, a tym samym mieć więcej połowów.
– Ale po co?
– Cóż, przy takim wzroście obrotów Twój zysk netto byłby godnym pozazdroszczenia ubezpieczeniem! Przepływ takiej gotówki sprzyjałby posiadaniu całej floty łodzi, a tym samym rozwijaniu własnej firmy rybackiej, która uczyniłaby cię bardzo, bardzo bogatym.
– Ale po co?
– Ale czyż nie rozumiesz? Gdybyś stworzył takie swoje małe imperium rybackie, to musiałbyś się tylko martwić o zarządzanie wszystkim. Miałbyś cały czas świata, żeby robić, co chcesz. Nigdy nie musiałbyś wcześnie wstawać, mógł codziennie jeść śniadanie z rodziną, mógł towarzyszyć dzieciom do szkoły, bawić się z nimi po południu, grać na gitarze z przyjaciółmi …
Rybak spojrzał na niego i z szerokim uśmiechem odpowiedział zadowolony: ale czyż to nie jest to, co już mam?”
Zanim przejdę dalej, poproszę Cię o chwilę zamyślenia, aby przesłanie tej historii wypełniło Twoje serce. O czym mówi Ci ta historia? Z czego sobie zdałeś sprawę? Która z dwóch postaci ma rację? Z którą z nich możesz /chcesz się identyfikować?
Przyjacielu, na tym blogu mówimy o wyzwaniach i decyzjach, o byciu świadomym i odpowiedzialnym, o wzrastaniu w świadomości, że każda z naszych decyzji ma dwa oblicza i decyzja godna tego miana musi zaakceptować też wszystkie wynikające z niej konsekwencje. Można powiedzieć, że w opowieści, którą właśnie przeczytaliśmy, wszystkie te zasady są skupione jak w soczewce.
Który z dwóch bohaterów wybrał dobrze? Która decyzja była właściwa? Co Ty o tym myślisz? Zanim przejdziesz dalej, poszukaj własnej odpowiedzi i własnych argumentów …
Nie powiem Ci nic nowego, jeśli raz jeszcze stwierdzę, że bardzo się różnimy między sobą i mamy prawo być inni i szukać własnych dróg. Tak, będąc ludźmi i braćmi, ciesząc się tą samą godnością i dzieląc wspólny ludzki los, mamy jednocześnie prawo i obowiązek szukania własnych dróg i podejmowania osobistych decyzji. Mamy prawo, ja i Ty, Drogi Czytelniku, szukać własnej drogi i nadawać naszemu życiu kształt, który nas napełni. Zarówno decyzje, które musiał podjąć bogaty biznesmen z północy, jak i te, które podjął rybak z południa, wyznaczyły im pewne ramy do ich dalszego życia. Obie ścieżki, choć bardzo różne, sprawiły, że byli szczęśliwi i spełnieni. Każdy z nich czuł się dobrze w swojej skórze i w swoim życiu. Żaden nie chciał zmienić swojego życia na życie tego drugiego. To najcenniejsza rzecz, jaka wypływa z tej opowieści.
Mamy prawo różnić się od innych i nikt nie ma obowiązku podążać ścieżką, która nie jest jego. ALE MUSISZ PAMIĘTAĆ, ŻE U POCZĄTKU STOJĄ WYBORY I DECYZJE. KAŻDA DECYZJA ZAŚ MA SWOJE KONSEKWENCJE I ZANIM PODEJMUJESZ JAKĄKOLWIEK, SPÓJRZ NA DRUGĄ STRONĘ TEGO MEDALU. Wróćmy do historii. Przedsiębiorca w chwili zmęczenia czy zniechęcenia może pomyśleć, że mimo całego bogactwa nigdy nie ma spokoju i zawsze brakuje mu czasu. Rybak, mając dużo czasu na cieszenie się rodziną, w momencie, gdy nie może przez kilka tygodni wyruszyć na połów, może zdać sobie sprawę, że rodzinie skończyły się zasoby. Kto ma rację?
TY KSZTAŁTUJESZ SWOJE ŻYCIE, TY SAM WYBIERASZ PRIORYTETY I CELE. A co jeśli nie chcesz decydować? Musimy zrozumieć, że decyzja jest podjęta tak czy tak. Jeśli nie zrobisz tego świadomie, zrobi to za Ciebie samo życie, konsekwencje Twoich zachowań czy prawo bezwładności. Powtarzam: decyzja tak czy tak zostaje podjęta. A każda decyzja, zarówno świadoma, jak i nieświadoma, ma swoje konsekwencje. Kiedy moi klienci ustalają swoje cele, jednym z obowiązkowych pytań, które im zadaję, jest: Co będziesz musiał poświęcić, aby to osiągnąć? W jakim stopniu to akceptujesz?
Zapraszam Cię do spojrzenia na swoje decyzje z tej perspektywy, do podróży w głąb siebie i do prawdziwej satysfakcji z podejmowanych decyzji.
No Comments